Jako lekarz z powołania odczuwam potrzebę pomocy poszkodowanym. Nie interesują mnie blaski fleszy czy nagłówki gazet. Dlatego też wiodę życie zwykłego lekarza specjalisty w pobliskiej przyszpitalnej placówce medycznej, gdzie codzień mogę pomagać tym, którzy naprawdę mnie potrzebują.
W wolnych chwilach staram się samodoskonalić, czytając kolejne książki. Zdarza się, że dla odmiany, czytam coś o zupełnie innej tematyce, jednak są to raczej pojedyncze pozycje.
Tymoteusz nie skomentował jeszcze żadnego artykułu.